Rozmowa sprzed wielu lat....
- Słuchasz panka czy metalu?
- Właściwie to słucham głównie rodziców.
Wbrew pozorom, to kontynuacja cyklu o "politycznych fanklubach".
Polaryzacja na politycznym rynku przypomina sytuację z rozmowy młodzianków sprzed lat. Możesz być fanem PO, fanem PiS, albo fanem SLD. Najważniejsze jednak, że powinieneś być czyimś fanem! Masz wybór! Tak wielu, tak różnych polityków, czeka na Twój głos, Twoje poparcie, Twoje pieniądze, bezwarunkowe uwielbienie... Bo przecież albo "Doda" jest lepsza od "Mandaryny", albo "Madaryna" od "Dody". musisz się opowiedzieć po jakiejś stronie. Inaczej nie może być!
Czasem wygląda to zabawnie. Nawet na Salonie24. Fani Platformy Obywatelskiej (politycznej Dody?) robią wrażenie jakby uważali, że największym zagrożeniem dla ideałów uosabianych przez ich gwiazdy jest PIS (polityczna Mandaryna?). Fani PiS, chyba całkiem poważnie, za największą gangrenę w polskiej polityce uważają PO.
Ani jedni, ani drudzy nie przejmują się, że ich fobie nie mają żadnego sensu. Nie zauważają podobieństwa w działaniu obu przedsiębiorstw politycznych. Z entuzjazmem, jak bohaterów witają polityków, którzy przeszli z wrogiego obozu. Jednocześnie z pogardą mówią o zdrajcach partyjnych szeregów. Chyba nikogo nie interesuje ocena działaności poszczególnych polityków. Bo patrząc na partyjną legitymację od razu wiadomo jaka może być ocena w każdej sprawie.
Są emocje, jest zabawa... To co fankluby lubią najbardziej.
Dlaczego akurat tak?
O tym w kolejnym odcinku serialu...