Aniśmy się obejrzeli, a tu wśród nawału innych wydarzeń... przyszły święta. Na razie Święto Światła - Chanuka.
Prezydencka para rzuciła się do świętowania, a mimo to nasi rodzimi wolnomyśliciele nie protestują...
"W oknie Pałacu Prezydenckiego zapłonęły świeczki umieszczone w specjalnym ośmioramiennym świeczniku zwanym "chanukija". Pierwszą świeczkę zapalili prezydent Lech Kaczyński z żoną Marią" - doniosła Polska Agencja Prasowa.
Najciekawszy nius też jakoś nie nabral ciągle rozgłosu. A stała sie rzecz warta uwagi. Pan Prezydent... puścił bączka!
"Dorośli i dzieci grają też w hazardową grę z użyciem czworobocznego drewnianego bączka zwanego drejdel. W Pałacu Prezydenckim bączka na posadzce puszczali Lech Kaczyński i Piotr Kadlcik" - zrelacjonowała PAP.
Czy w tej sytuacji można się dziwić, że święta wszystkim poprawiają nastrój?