Co tu dużo mówić... Trzeba zacytować ministra finansów Jean-Vincent'a Rostowskiego: "Popatrzmy co się dzieje w Polsce. To jest imponujące".
A jeszcze do niedawna wydawalo się, że nasz minister lekko panikuje. Było, nie było... minęło!
Trzymajmy się wersji oficjalnej. Minister Rostowski nie ogłaszał w zagranicznych mediach innych prognoz dotyczących polskiej gospodarki, od irracjonalnie optymistycznych wizji, które prezentuje w naszym kraju.
"Sens moich słów został później zniekształcony, zarówno przez samą redakcję "Financial Times", jak i relacjonujące całą sytuację media polskie" - wyjaśnił minister, zanim wrócił do znanego od wielu miesięcy radosnego fantazjowania....
"Oczekujemy także, że deficyt na poziomie ok. 16 mld zł utrzyma się jeszcze do lipca, by później obniżyć się nawet do 12 mld zł w sierpniu, a następnie znów wzrosnąć do poziomu 18,2 mld zł w grudniu" - poinformował Rostowski.
Minister liczy na to, że na koniec roku nikt nie będzie już pamiętał o jego żartobliwych prognozach, czy raczej zamierza udowadniać, że sens jego słów znów został zniekształcony?