W poprzedniej notce, do klasyków dziennikarskiego profesjonalizmu zaliczyłem dziennikarza dziennika "Dziennik" Cezarego Michalskiego. Zaskoczył mnie fakt, że nie wszyscy pamiętają o dokonaniach tego dziennikarsko zacnego tytułu. Przypomnę tylko dwa najsmakowitsze kąski...
Prawda, że smakowite? A kim to jeszcze "Dziennik" wsparł się w swojej antyblogowej krucjacie? Jednym z najsłynniejszych blogerów! Który z autorytetów blogosfery wsparł nieustraszonych dziennikarzy? Sam "Wielki Matematyk"!
"Sądzę, że niektórym blogerom wydaje się, iż niezależność internetu polega na braku jakichkolwiek hamulców i jakiejkolwiek odpowiedzialności za to, co się pisze. Tak niestety nie jest i być nie może." -mówił w wywiadzie dla Dziennika bloger, którego strona notuje podobno miliony wejść rocznie.
Okazało się na koniec, że to w sporze z blogerami, to właśnie szlachetne, przestrzegające zasad etyki dziennikarskiej, medialne gwiazdy były dręczone i zaszczuwane... przez blogerów.
Z powyższych powodów często powoływałem się ostatnio na profesjonalistów "Dziennika".
I to by było na tyle... Wystarczy.
Komentarze
Pokaż komentarze (2)