Przewidywalność. To główna zaleta "badań opinii społecznej" przeprowadzanych przed wyborami.
(źródło: gazeta.pl)
W notce "Wybory blisko - wiadomo jak zmienią się wyniki sondaży" tłumaczyłem, dlaczego publikacje ostatnich danych o poparciu poszczególnych kandydatów muszą nas "zaskoczyć" znacznymi zmianami.
"Instytuty badawcze wiedzą, że wyniki wyborów porównywane bedą z wynikami ostatnich sondaży... żeby uniknąć kompromitacji nie mogą już podawać wesołych niusów o przewidywanej wygranej Komorowskiego w pierwszej turze".
I co? Ano, od wczoraj "niespodzianki" ruszyły. Poza sondażystami PBG DGA pracującymi dla Gazety Wyborczej (Komorowski: 51 %, Kaczyński 33 %) :))) nikt inny nie wróży zwycięstwa Komorowskiego w pierwszej turze...
Podobno nagle a niespodziewanie zaczęła się też zmniejszać różnica w wynikach PO i PiS. Przyjrzyjmy się kilku przykładom... Wyniki ogłaszane 17.06.2010.
1) GFK Polonia dla Rzeczypospolitej: Tylko osiem procent poparcia dzieli PiS i PO - to najniższa różnica od wielu miesięcy - wynika z najnowszego sondażu GFK Polonia dla "Rzeczpospolitej". ( PO: 44, PiS: 36)
2) TNS OBOP dla TVP Info, Bronisław Komorowski (PO) w pierwszej turze wyborów prezydenckich może liczyć na głosy 42 proc. badanych, a Jarosław Kaczyński (PiS) - 35 proc.
3) CBOS: Bronisław Komorowski (PO) może liczyć na głosy 42 proc.; natomiast chęć głosowania na Jarosława Kaczyńskiego (PiS) zapowiedziało 28 proc. ankietowanych. W porównaniu z badaniem tego samego ośrodka z maja Komorowski stracił 8 punktów proc. poparcia, a Kaczyński zyskał 1 punkt proc.
Na koniec dwie przykładowe porady dla przyszłych analityków, którzy chcą się uczyć od prawdziwych mistrzów...
1) Pytanie: Jak należy zatytułować informację o stracie 4 procent głosów przez Komorowskiego?
2) Pytanie: Jak komentować stratę Komorowskiego połączoną z zyskami Kaczyńskiego?
Profesjonaliści grają ostro! No i mają fantazję...