Znów ukłon w stronę dziennikarzy. Trudno im zauważyć przykłady "nowoczesnego patriotyzmu". Na zachętę do dalszych poszukiwań podam tylko jeden.
Przyjmijmy na chwilę, że zarówno pan Premier, jak i panowie ministrowie komentując wyniki antykryzysowego szczytu w Brukseli nie żartowali i uczciwie mówili o własnych poczynaniach.
Po powrocie nasi politycy z dumą opowiadali, z jaką energią Polska protestowała przeciw węgierskiemu planowi wysupłania prawie 200 miliardów euro pomocy dla państw naszego regionu.
Sugestiami, że Polska może bardziej potrzebować finansowego wsparcia niż bogate kraje strefy euro oburzyły polskiego ministra finansów! Jean-Vincent Rostowski protestował przeciw takim "podziałom kontynentu" i mówieniu o tym, że "najbardziej zagrożone są niby kraje na Wschodzie". Podobno inni zasługują na dofinsowanie znacznie bardziej niż my!
Rostowskiemu udało się przekonać ministrów z innych państw. W imię solidarności uchronił Polskę przed wielomiardowym dofinansowaniem z unijnego budżetu...?
Czy to jeszcze europejska solidarność, "nowoczesny patriotyzm", czy już działanie na szkodę własnego państwa?
XXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXX
Przepraszam że już na początku przyjąłem założenia nie majace żadnego sensu... ale poudwajmy przez chwilę, że serio traktujemy słowa polityków. Dziennikarze też mogliby raz poudawać ;-)
