"Gruba Ryba z Jamajki" nie chce pożreć swego partyjnego konkurenta do prezydenckiego stołka, czyli Radosława Sikorskiego. Dlaczego? Pewnie dlatego, że już go "pożarła".
"Gdyby w prawyborach w PO mogli głosować wszyscy Polacy, więcej głosów otrzymałby Radosław Sikorski - wynika z sondażu TNS OBOP dla programu "Forum" w TVP Info. Szef MSZ otrzymałby 37 proc. głosów, zaś jego rywal marszałek Sejmu Bronisław Komorowski - 28 proc.".
Pomimo zalewu tego typu informacji, sytuacja w Platformie Obywatelskiej wydaje się klarowna. Działacze PO wiedzą kogo mają poprzeć i bardzo trudno wyobrazić sobie, żeby kolejne doniesienia o coraz większej sondażowej popularności ministra Sikorskiego mogły tu cokolwiek zmienić.
Faworyt partyjnych struktur spokojnie objeżdża medialne redakcje i opowiada dziennikarzom o swojej wizji przyszłej prezydentury. Czuje się już na tyle pewnie, że... odcina się od niektórych pomysłów Donalda Tuska!
W wywiadzie dla radia RMF Komorowski pokazał juz prawdziwie lwi pazur...
Bronisław Komorowski: Pewnie pani też słyszy, że żadnych deklaracji wiernopoddańczych nie składam. Składam jedną deklarację…
Agnieszka Burzyńska: Ale to lekceważące oświadczenie Donalda Tuska spowodowało właśnie takie wypowiedzi.
Bronisław Komorowski: Składam deklarację i to deklarację publiczną, nie konkretnej osobie, że chcę kandydować po to, aby urząd prezydenta był urzędem wspierającym modernizację kraju, a nie przeszkadzającym.
Agnieszka Burzyńska: Ale sam pan przyklasnął pomysłowi ograniczenia prezydenckiej władzy. Donald Tusk powiedział: "trzeba osłabić weto", a kandydat na prezydenta Bronisław Komorowski mówi: "to super projekt".
Bronisław Komorowski: Odwrotnie.
Agnieszka Burzyńska: To tak jakby powiedzieć: "odbierzcie mi resztki władzy".
Bronisław Komorowski: Jeżeli już pani chce rozbierać zdania, to tu miała miejsce akurat daleko idąca niezależność poglądów i pewna odmienność, bo po pierwotnym wystąpieniu Donalda…
Mimo deklarowanego od dawnapoparcia sprzątaczek i idących ich śladem partyjnych struktur, Marszałek zarzeka się, że sprawa Jego nominacji nie jest jeszcze przesądzona. Do tego kąśliwie żartuje sobie z naszej "młodej polskiej demorkacji". Zupełnie jakby nie wiedział, że rozkaz to rozkaz! Wykonać trzeba. Bez względu na wyniki w sondażach popularności.
Agnieszka Burzyńska: Dziękuję bardzo. Naszym gościem był marszałek Bronisław Komorowski, być może przyszły prezydent.
Bronisław Komorowski:O, to pani już tak daleko machnęła. Na razie walczę, by być kandydatem na kandydata.
Agnieszka Burzyńska: Wszystko wskazuje, że to akurat pan ma zagwarantowane.
Bronisław Komorowski:Gwarancji nie ma. To jest demokracja.