Apele do ekologów ("Zabierzcie go!") nie pomogły.
Jean-Vincent Rostowski, niczym pingwin na zielonej wyspie, ciągle tkwi na stołku ministra finansów.
Politycy opozycji też zawiedli. Proponowałem im kiedyś, aby przy każdym wystąpieniu medialnym próbowali dyskretnie przywołać Rostowskiego do porządku ("Na co czekasz bydlaku???"). Bez efektu.
Teraz zwracam się do dziennikarzy. Aby w możliwie prosty sposób wyjaśnili społeczeństwu jakie sukcesy odniósł Minister we wdrażaniu "polityki oszczędności". Szczególnie liczę na wyjaśnienie skutków "reguły wydatkowej".
Na rozgrzewkę odpowiedzmy sobie na dwa proste pytania.
1) O ile zmniejszy się suma wydatków budżetu państwa, jeżeli część (!) z nich podnoszona będzie "zaledwie o inflację + 1 procent".
2) Czy oszczędności byłyby jeszcze większe, gdyby wydatki podnoszono np. "zaledwie o inflację + 5 procent"?
Jeśli dziennikarze nie podołają temu zadaniu (symulanci...?), o odpowiedź proszę specjalistów z ministerstwa finansów, lub samego pana ministra Jean-Vincenta Rostowskiego.
"CZYTENIA na powietrzu" - 16.10.2010
Punkty koordynacyjne akcji:
Salon24 : Intuicja - lubczasopismo "Kocham OB CIACH!:)"
Tadek Żółwiowski
Niepoprawni.pl